Wadliwie zmontowane schody kaskadowe zostaną usztywnione gorsetem z metalowych listew. Taką operację trzeba będzie przeprowadzić na 15 ciągach spiralnych schodów okalających Stadion Narodowy. Naprawa jest konieczna, bo podczas budowy schodów doszło do fuszerki: nie zastygło spoiwo, które miało na sztywno połączyć ciężkie, kilkudziesięciotonowe betonowe prefabrykaty schodów.
Sprawa została ujawniona w maju. Była to kropla, która przelała kielich. Od miesięcy bowiem psuła się atmosfera pomiędzy operatorem stadionu, spółką Narodowe Centrum Sportu, a wykonawcą - konsorcjum firm Alpine, PBG SA i Hydrobudowa Polska SA. Prezes NCS Rafał Kapler zażądał przedstawienia programu naprawczego schodów oraz zintensyfikowania prac na budowie. Wykonawcy zagroził wyrzuceniem z budowy. W ubiegłym tygodniu o kompromisie poinformował premier Donald Tusk: konsorcjum nie zostanie wyrzucone, ale jego dotychczasowy lider, firma Alpine została zdegradowana do roli partnera spółki Hydrobudowa, której powierzono koordynacje prac na budowie. Termin oddania stadionu do użytku przesunięto na koniec listopada.