Ekologiczność warszawskiego osiedla Eko-Park z biegiem czasu wydaje się coraz bardziej wątpliwa. Zwiększono intensywność zabudowy, a przedrostek eko ogranicza się do okazjonalnego zastosowania drewnianego detalu i zieleni nie tak bujnej jak na wizualizacjach. Na tym tle pozytywnie wyróżnia się sąsiadujący z osiedlem lekki, przeszklony apartamentowiec Przy Oranżerii, otoczony ogródkami i starymi drzewami, oraz sama oranżeria – oba obiekty autorstwa pracowni JEMS. Ten drugi zastąpił palmiarnię z 1929 roku należącą do Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Ogrodniczych. Egzotyczne rośliny okazały się ważniejsze niż zachowanie starego, a co gorsza, za ciasnego dla nich budynku. Budowa nowej palmiarni odbyła się z chirurgiczną precyzją – należało ją skonstruować w ciągu jednego sezonu, by przed nadejściem mrozów palmy znalazły się w środku. Smukła drewniana konstrukcja, przeszklona i przekryta szklanym dachem z roletami, jest dyskretna jak przezroczysty, rozpięty nad roślinnością parasol. Po wejściu do wypełnionego światłem dziennym i zielenią wnętrza nadal można czuć się jak na zewnątrz. Nastrój tej architektury, mimo znacznie mniejszej skali, zbliżony jest do budynków publicznych późnego modernizmu, których autorom udało się uzyskać wewnątrz atmosferę miejskiej przestrzeni publicznej: promenady – jak w Pijalni Głównej w Krynicy (autorzy: Stanisław Spyt, Zbigniew Mikołajewski, 1971) – czy placu – jak w hali Dworca Centralnego w Warszawie (autorzy: Arseniusz Romanowicz, Piotr Szymaniak, 1975). Aby jednak dostrzec ten szlachetny rodowód, należy zamknąć oczy na wnętrzarski i dźwiękowy sztafaż japońskiej restauracji, która znalazła się w palmiarni. Choć nadaje ona obiektowi większy sens ekonomiczny, czyni mu wątpliwą przysługę na poziomie symbolicznym i społecznym. Minimalistyczna architektura JEMS-ów, a także same palmy, podświetlone na różne kolory, stają się częścią pretensjonalnego spektaklu sushi baru. Rustykowana, neowrightowska cegła betonowa, która do biurowców zrealizowanych przez tę pracownię wnosiła nieoczekiwaną surowość i organiczność, może wydać się kolejnym elementem orientalizującej scenografii. Skojarzenie nie tak zresztą bezpodstawne, gdy przypomnieć, jakim kultem Wright otaczał japońską architekturę.
Przeznaczenie publicznego budynku powstałego za pieniądze miejskiej spółki na restaurację (co przewidziano już na etapie koncepcji), gdzie kolacja oznacza wydatek około 100 złotych na głowę, również wzbudza wątpliwości. Jest jednak naturalną konsekwencją myślenia, które dało początek urbanizacji tego terenu. Otaczające palmiarnię budynki powstały na ziemi należącej do Miejskiego Przedsiębiorstwa Robót Ogrodniczych, które – w duchu neoliberalnej gospodarki – po ponad 40 latach pielęgnowania zieleni, postanowiło także zarabiać na należących do niego nieruchomościach i stać się deweloperem. Palmiarnia od lat nie była dostępna ze względu na zły stan techniczny. Dopiero perspektywa wynajęcia całości restauratorowi skłoniła MPRO do wydania 10 milionów publicznych złotych na zabezpieczenie roślin. Czy miasta tak zamożnego jak Warszawa naprawdę nie stać na utrzymywanie miejskiej palmiarni, do której – jak w Poznaniu, Łodzi czy Gliwicach – każdy mógłby za niewielką opłatą wejść, by popatrzeć na egzotyczne rośliny albo odpocząć od ciężkiej zimy? Jak ironizowała Kinga Dunin, kiedy w Warszawie przejdziemy z Dworca Centralnego do Złotych Tarasów, dostajemy jasną nauczkę: kapitalizm jest piękny, a to, co wspólne, musi śmierdzieć. Palmiarnia, do której przepustką jest karta kredytowa, staje się smutnym potwierdzeniem tej prawidłowości. Stara, publiczna oranżeria rozleciała się. Jeśli ma być nowoczesna, czysta, estetyczna to musi być skomercjalizowana. Pozostaje nadzieja, że realizacja nowych muzeów, uczelni, bibliotek czy przestrzeni miejskich wyznaczy nowe standardy i zakwestionuje ten dogmat.
- 1
- 2

-
Elegancki apartament na warszawskiej Woli łączy elementy klasyki i loftowego sznytu w spójną, nowoczesną całość. Prestiżowa inwestycja Ochnik Development stała się punktem wyjścia dla architektów z pracowni Decoroom, którzy zaprojektowali mieszkanie pod kątem wynajmu krótkoterminowego. Wykorzystując walory zaakcentowane przez dewelopera, postawili oni na wysoką jakość, funkcjonalność oraz uniwersalny charakter wnętrz. więcej
-
-
To już druga edycja WAWA DESIGN FESTIWAL. W tym roku czeka nas spora dawka świeżego designu a wraz z nią wykłady, warsztaty dla projektantów, pokazy mody i wiele innych atrakcji. A wszystko to w warszawskim SOHO Factory. Zaczynamy już 5 września! więcej
-
„NEON” to film dokumentalny Erica Bednarskiego poświęcony warszawskim neonom z PRL-u. Pokaz filmu odbędzie się już w najbliższy czwartek, 21 sierpnia w Królikarni na Mokotowie. Wydarzenie towarzyszy wystawie „Zapal się!” która powstała w ramach projektu „Synchronizacja”, organizowanego przez Fundację Bęc Zmiana. Tematem przewodnim inicjatywy jest przestrzeń publiczna i przyszłe losy Królikarni więcej

- WNĘTRZA: Uniwersalny urok klasyki z nowoczesnym twistem w centrum Woli
- ENCYKLOPEDIA ARCHITEKTURY: Oranżeria
- LIFESTYLE: WAWA DESIGN FESTIWAL atakuje stolicę! Pokazy mody, wzornictwo, wykłady i warsztaty dla projektantów
- LIFESTYLE: Szlakiem warszawskich neonów z PRL-u. Premierowy pokaz filmu „NEON” w Królikarni na Mokotowie
- ARCHITEKTURA: Warszawska pracownia architektoniczna 2pm wygrała konkurs na polski pawilon na Expo 2015 w Mediolanie. Bohaterem tej bryły zostało polskie jabłko