Architektura
ARCHITEKTURA

FAT, architekci co nie bali się kiczu

  • Komentarze

Pawilon handlowy w Castle Park, Bristol, Wielka Brytania

Pawilon handlowy w Castle Park, Bristol, Wielka Brytania

Fot: dzięki uprzejmości FAT
  • Pawilon handlowy w Castle Park, Bristol, Wielka Brytania
  • Villa, budynek w parku Heerlijkheid, Hoogvliet, Holandia
  • Villa, budynek w parku Heerlijkheid, Hoogvliet, Holandia
  • Villa, budynek w parku Heerlijkheid, Hoogvliet, Holandia
  • Park Heerlijkheid

Pstrokate kolory, wieżyczki, chorągiewki, ciastowate formy. To stałe elementy projektów londyńskiej pracowni FAT, która wystawia na próbę nasze pojęcia dobrego i złego smaku. Za jarmarcznymi dekoracjami kryją się jednak niewygodne pytania, podważające powagę architektury

Londyńska pracownia FAT (skrót od Fashion Architecture Taste – Moda Architektura Gust) istnieje już 14 lat i nieprzerwanie wywołuje kontrowersje. Sean Griffiths, Charles Holland i Sam Jacob zbudowali niewiele, całkiem sporo za to narysowali – zarówno projektów konkursowych, jak i propozycji, o które nikt ich nie prosił. Ich pierwsza słynna prowokacja to most imienia Księżnej Diany (1997) z wyrytym antykwą w kamieniu cytatem z żałobnej pieśni Eltona Johna Candle in the Wind. Ostatecznie powstała w tym miejscu, między londyńską katedrą Świętego Pawła a galerią Tate Modern, kładka projektu Normana Fostera – Millennium Bridge: abstrakcyjna, technokratyczna konstrukcja, dokładne zaprzeczenie tego, co robi FAT.

Architekci lubią mieć monopol na dobry smak. Jednym z największych tabu tej profesji jest dopuszczenie do głosu masowego gustu, stosowanie łatwo zrozumiałych symboli i metafor. Tymczasem FAT wręcz nurza się w populistycznej estetyce.
Najnowszym przykładem jest park Heerlijkheid zaprojektowany przez Anglików w miasteczku Hoogvliet na przedmieściach Rotterdamu. To bukoliczny krajobrazowy ogród z pawilonami i innymi detalami, które ocierają się o jarmarczność. Powstał już centralny budynek, nazywany Villą, mieszczący małą salę widowiskową, biura i kawiarnię. FAT bezwstydnie nazywają go „dekorowaną budą”, tak jak niemal 40 lat temu Robert Venturi i Denise Scott Brown nazwali komercyjne budynki Las Vegas. W środku, na prostokątnej siatce, poprawnie rozmieścili funkcje, a następnie dodali fasadę, która nie jest neutralnym opakowaniem, a przeciwnie: krzykliwym komunikatem mającym przywoływać przemysłową przeszłość miasteczka, ale także idylliczną wizję życia blisko natury.

Plenerowa scena w Heerlijkheid zyskała oprawę przypominającą wycięty z papieru bajkowy zamek; cmentarz dla zwierząt znajdzie się na romantycznej sztucznej wyspie, a nad wszystkim unosić się będzie przestrzenny napis HOOGVLIET, wzorowany na tym z Hollywood.
– Architektura nie jest abstrakcją – tłumaczy Sam Jacob, jeden z trzech założycieli FAT – Nie może uciec od znaczeń, jak błędnie zakłada wielu architektów. Architektura jest bezpośrednim efektem kultury, w ramach której powstaje. To polityka, ekonomia i kultura przekute w bryłę. Rozumiemy architekturę jako formę komunikacji.

Podobnie rozumowali postmoderniści, a według FAT postmodernizm nigdy się nie skończył. Skompromitował się jako styl, ale wciąż żyjemy w erze postmodernistycznej, w której relacja substancji architektonicznej i jej znaczeń jest umowna i przypadkowa. Styl postmodernistyczny był jedynie epizodem ery ponowoczesnej, ale problematyka, którą podejmował (niekoniecznie język, którego wtedy używano) jest wciąż aktualna, wpisana w projekty powstające dziś na całym świecie. Postmodernizm to nie tylko styl; to pewien stan kultury, społeczeństwa i gospodarki.

Do zrealizowanych i czysto teoretycznych projektów FAT dochodzą wystawy, instalacje przestrzenne oraz teksty, na przykład manifest-poradnik Jak zostać sławnym architektem. Jedna ze wskazówek nakazuje robić rzeczy dziwne, aby zainteresować sobą krytykę – wygłodniałą oryginalności, bo większość architektury to nuda.
Łatwo w tym, co robi FAT dostrzec cyniczną realizację tej zasady: pogoń za dziwacznością (a więc za rozgłosem) pokrytą warstewką ironii i akademickiego dystansu. Sam Jacob broni honoru pracowni: W pop-arcie nie chodziło o bycie popularnym, ale o to, by porozmawiać o popularności. W pewnym sensie, nasza praca jest podobna. Zajmujemy się tym, co powszednie i marginalizowane, nie chcemy być ezoteryczni i elitarni. Ważne jest, by nadawać jednocześnie na różnych falach, kreować warstwy znaczeń – zarówno tych wyrazistych, bezpośrednich, jak i abstrakcyjnych, ukrytych.

Za jarmarcznymi dekoracjami kryją się niewygodne pytania, podważające powagę architektury i monopol architektów na orzekanie, co jest funkcjonalne i w dobrym guście, a co zbędne i niskie.

przeczytaj rowniez
  • PROJEKT ZAHY HADID: Na granicy możliwości Centrum Nauki phaeno
    PROJEKT ZAHY HADID: Na granicy możliwości Centrum Nauki phaeno

    Centrum Nauki phaeno w Wolfsburgu, realizacja pracowni Zahy Hadid, odbiega od wszelkich konwencji kształtowania formy i dyspozycji funkcjonalnej budynku. Phaeno odrywa się od ziemi. Jego miękka, opływowa bryła, o wielkopowierzchniowych pochyłych ścianach, stojąc na dziesięciu żelbetowych „nogach”, pozwala przestrzeni miasta swobodnie przelewać się pod spodem i wokół budynku. Wielka żelbetowo-stalowa skorupa mieszcząca powierzchnię ekspozycyjną zamyka w sobie jednoprzestrzenne wnętrze urozmaicone zmiennym przebiegiem sufitu, podłóg i ścian, które tworzą wrażenie zagadkowego, niemalże księżycowego krajobrazu. Realizacja tych wizji nie byłaby możliwa bez nowoczesnych technologii budowlanych – a szczególnie bez betonu samozagęszczającego i jego specyficznych właściwości – ani bez ścisłej współpracy inżynierów i architektów. więcej

  • ŻYCIE W ARCHITEKTURZE 2004
    ŻYCIE W ARCHITEKTURZE 2004

    Piąta edycja, organizowanego przez miesięcznik "Architektura Murator", konkursu ŻYCIE W ARCHITEKTURZE więcej

  • ŻYCIE W ARCHITEKTURZE 2006
    ŻYCIE W ARCHITEKTURZE 2006

    Szósta edycja konkursu ŻYCIE W ARCHITEKTURZE, organizowanego od 1995 roku więcej

  •  W subiektywie - Światowa fotografia architektury: Maurizio Marcato
    W subiektywie - Światowa fotografia architektury: Maurizio Marcato

    więcej

Źródło: "Architektura-murator" 8/2009
Autor: Grzegorz Piątek
Zdjęcia: dzięki uprzejmości FAT
Data publikacji: 6.06.2011 15:29
do góry
uaktualnij licznik
Miesięcznik architektura
W numerze 04/2017:
  • Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
  • Aparthotel Lwowska 1 w Krakowie
  • Węzeł przesiadkowy w Solcu Kujawskim
  • Apartamenty LEA 251 w Krakowie
  • więcej
tagi
81.waw.pl apartament apartamentowiec aranżacja wnętrz aranżacje wnętrz architekci architekt architektura architektura Grecji architektura krajobrazu architektura polska architektura sakralna architektura Warszawy architektura wnętrz architektura wnętrza architektura Wrocławia architektura współczesna beton beton architektoniczny biuro biuro architektoniczne biurowiec BoConcept bryła centrum handlowe co zobaczyć Comitor dach dekoracje design dizajn dom dom jednorodzinny drapacz chmur drewno ekologia Euro 2012 film gotyk historia architektury hotel ikea ikona architektury komiks konkurs konkurs architektoniczny kościół Kraków kuchnia lampa loft Londyn małe mieszkanie MAŁY DOM meble Mies van der Rohe minimalizm moda modernizacja modernizm muzeum Muzeum Sztuki Nowoczesnej Newmor Nizio Design International nowoczesna architektura nowoczesne wnętrza nowoczesne wnętrze nowoczesny dom NOWY PROJEKT ZAHA HADID ogród okno ornament pawilon polski design pracownia architektoniczna projekt projekty projekty zahy hadid przestrzeń miejska przestrzeń publiczna recykling rewitalizacja sarp Serwis o architekturze stararchitekt starożytna Grecja Studio Forma 96 STYL NOWOCZESNY styl skandynawski sztuka sztuka współczesna świątynia Tremend trendy urbanistyka wakacje 2013 Warszawa wieżowce Wieżowce Warszawa wieżowiec wnętrza Wrocław współczesna architektura współczesny design wystawa wzornictwo Zaha Hadid ZAHA HADID projekty zrównoważony rozwój życie w architekturze
Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.