Grzegorz Piątek poinformował o swojej decyzji Hannę Gronkiewicz-Waltz w piątek. Jak podaje portal Gazeta.pl przekonały go to tego wydarzenia z ostatnich tygodni: „urzędnicy publicznie przypisali mi udział w wyborze kształtu i kolorystyki nowego modelu tramwaju, który zamówili. Ale formalnie ten wybór nie był ze mną konsultowany i go nie poparłem. To był sygnał alarmowy. Przekonałem się, że moje nazwisko może służyć za listek figowy do uwiarygodnienia decyzji, z którymi nie mam nic wspólnego. Zdałem sobie sprawę, że pretensje o różne sprawy będą kierowane do mnie, nawet gdy nie mam z nimi nic wspólnego."
Grzegorz Piątek naczelnikiem warszawskiego wydziału estetyki!
Grzegorz Piątek nie mógł także zgodzić się z traktowaniem jak wieszak na reklamy Pałacu Kultury i Nauki: „Byłem w zespole opiniującym to, co powinno trafić na elewację Pałacu. Jednak wywieszano tam reklamy, które zaopiniowaliśmy negatywnie. Po co więc pytano nas o zdanie? W poniedziałek w ubiegłym tygodniu na Pałacu zawisł baner promujący miejską infolinię, co ma przecież charakter lokalny. W listopadzie - z pominięciem terminu 20 dni przerwy - zawisną kolejne dwa banery. Jeden promuje szczyt klimatyczny ONZ, drugi miejską wystawę, która ma towarzyszyć szczytowi, a więc znów wydarzenie lokalne. Nie godzę się z tym, by Pałac Kultury był wykorzystywany jako wieszak na reklamy”.