Miasto składa się z kilku części, które pozornie zupełnie do siebie nie pasują. Choć położone są bardzo blisko siebie to jednak prawie się nie przenikają. Wygląda to trochę tak jakby każda epoka, która przynosiła ze sobą nową władzę, porzucała dorobek poprzedników i na nowym obszarze budowała od podstaw nowe założenie, zupełnie nie przystające do wcześniejszego.
Wystarczy wjechać do Sarajewa od zachodniej strony by zauważyć, że jest w nim coś nietypowego. Rozwój tego sporego jak na warunki bałkańskie miasta (ponad 320 000 mieszkańców) przez wieki był podyktowany przez czynniki naturalne. Stolica Bośni i Hercegowiny zajmuje specyficznie ukształtowaną dolinę zwaną przez miejscowych poljem. Jest ona długa na ponad 20 km, a jej szerokość nie przekracza 3 km. Dookoła otaczają ją stosunkowo łagodne stoki górskie a dno, co ciekawe, jest niemal zupełnie płaskie. Organizm miejski założony w XV w. we wschodniej części doliny mógł się rozwijać bez przeszkód tylko w jednym kierunku – zachodnim.
Wróćmy jednak na moment do zachodniego wjazdu. Do pokonania mamy olbrzymi obszar przedmieść wypełniony socjalistycznymi bokowiskami. Dokładnie w geometrycznym środku całego miasta trwają w najlepsze osiedla mrówkowców a pierwsze oznaki centrum – tzw. city ze sporą ilością biurowców i zabudowaniami kompleksu rządowego – majaczą dopiero na horyzoncie. Po minięciu współczesnego centrum okaże się, że to, co dla turysty najciekawsze, czyli zabytkowe stare miasto położone jest już zupełnie na skraju stolicy, niemal przy samych jej wschodnich granicach. Żeby dodać smaczku najstarsza „turecka” część miasta oddzielona jest od współczesnego centrum śródmieściem wybudowanym w drugiej połowie XIX w., kiedy Bośnię okupowały Austro-Węgry. Ta dzielnica, mimo że nieco spatynowana, posiada kilkanaście ulic wypełnionych zwartą zabudową neostylowych kamienic, a także kilka budynków użyteczności publicznej, których nie powstydziłby się Kraków, Lwów czy nawet Praga lub Budapeszt.
powiew orientu
Żeby lepiej zrozumieć poszczególne części składowe Sarajewa odwróćmy kierunek naszego patrzenia o 180 stopni i zobaczmy jak się ono historycznie rozwijało. Stare miasto zwane tutaj z turecka Baščaršija to nieźle zakonserwowany turystyczny skansen dawnej architektury osmańskiej z kilkoma meczetami, tym największym na Bałkanach meczetem Gazi Husrev-bega z 1530 roku. Już na dziedzińcu uwagę przykuwa studnia z pięknym, drewnianym zadaszeniem. Jest to miejsce, w którym muzułmanie obmywają stopy przed wejściem do meczetu. Na starym mieście można się natknąć na inne budynki typowe dla miast imperium otomańskiego jak bezistany (kryty bazar, rodzaj murowanej hali targowej) łaźnie, sahat kula (wieża zegarowa odmierzająca czas poszczególnych modlitw), konaki (zajazdy dla kupców) czy medresa (islamska szkoła średnia).
- 1
- 2

-
Znajdujące się na terenie dawnej Jugosławii pomniki Bogdana Bogdanovića to wyjątkowe zjawisko w historii europejskiej sztuki XX wieku. W wielu przypadkach architekt swoimi gigantycznymi monumentami tak dalece zmienił otoczenie, że można go uznać za prekursora land artu więcej