Bohaterem „Murów Samaris” jest młody oficer, Franz. Mężczyzna przyjmuje niebezpieczne zadanie. Wyrusza z rodzinnego miasta-państwa Xhystos do odległego Samaris. Jak dotąd, podróżni, którzy wędrowali tym szlakiem, nie wracali... Cel jego podróży okazuje się miastem pięknym i tajemniczym, budynki wydają się zmieniać miejsca, a mieszkańcy sprawiają nieco sztuczne wrażenie...
Ten wstęp nie jest do końca prawdziwy. Bohaterem komiksu właściwie nie jest młody oficer, tylko dwa miasta, między którymi podróżuje. Xhystos to sen o secesji – metropolia w stylu art nouveau. Wieże, świątynie, budynki mieszkalne, ale też pojazdy i narzędzia, wszystko składa się na jednolity stylistycznie zespół. Czy tak wyglądałyby europejskie miasta, gdyby styl secesji był żywy przez całe pokolenia?
Pomysł sportretowania miasta tak, by stało się bohaterem samym w sobie, wydaje się śmiały. Ale „Mury Samaris”, album Francoisa Schuitena i Benoîta Peetersa nie jest jedynym w swoim rodzaju eksperymentem. W kolejnych tomach serii Mroczne Miasta znakomici twórcy komiksów rysują wizje zaczynające się od współczesnej architektury.
„Mury Samaris” ukazały się w polskim przekładzie nakładem wydawnictwa Manzoku w 2008 roku. Jeśli traficie gdzieś przypadkiem na ten dopracowany album – polecamy!