Budynki o architekturze rodem z Kaszmiru czy Radżastanu znajdują się najczęściej przy wylotowych trasach z rumuńskich miast, na rogatkach. W miejscach niczyich, pozbawionych wyrazu, przy dzikich przydrożnych wysypiskach śmieci, wśród pustkowi pokrytych billboardami, w turpistycznym pejzażu zardzewiałego industrialu. Raz osamotnione, innym razem w koloniach. Spotkamy je tuż po wjeździe do Rumunii od strony Węgier i przy granicy z Bułgarią. Można odnieść wrażenie, jakby ich właściciele tylko na jakiś czas zacumowali swoje gotowe do dalszej drogi architektoniczne tabory. Były budowane na dziko, bez pozwoleń czy asysty profesjonalnych architektów. Niczym nieskrępowana architektura tysiąca i jednej nocy do niedawna powstawała całkowicie poza prawem.
Analiza formy cygańskich pałaców przysparza wielu problemów. Nie mają przecież nic wspólnego ze współczesną koncepcją architektury wernakularnej czy neowernakularnej. Nie jest to również eklektyzm. Pierwszą rzeczą, która zwraca uwagę, jest jej scenograficzny wymiar i niespotykane wyczucie improwizacji. Niektóre rozwiązania powstają podczas budowy, bez wcześniejszych założeń i kalkulacji. Wyczuwa się prowizoryczność i tymczasowość – budynki są niedokończone, fragmenty niektórych krzywią się jak wieża w Pizie. Trwa nieustająca wymiana elementów na lepsze, bardziej kolorowe, jaskrawsze. Aby czytać tę architekturę, potrzeba wrażliwości antropologa i etnografa – klasyczna analiza ją zabija. Interdyscyplinarne badania nie mogą być zatem prowadzone w oderwaniu od wnikliwych studiów nad jej twórcami.
Pałace powstają z płyt zbrojonego betonu, skopiowanych z typowych elementów strukturalnych socjalistycznych bloków. Płyty pokrywane są wymyślnymi wzorami z kafelków, dzięki czemu zewnętrzne ściany można regularnie szorować na wysoki połysk. W cygańskim DNA zapisana została pamięć hinduskich świątyń – nieproporcjonalnie rozbudowane dachy wieńczą szpiczaste wieże w myśl zasady im więcej tym lepiej. Wiele z nich zdeformował wiatr. Rachityczne kolumny z trudem zdają się podtrzymywać rozbudowane werandy i loggie. W powietrzu wisi niebezpieczeństwo nieuchronnej katastrofy. Okna mają zróżnicowane kształty i różną proweniencję: plastikowe, z drugiej ręki, czasem autobusowe lub samochodowe. Wnętrza powtarzają w zasadzie jeden układ: liczne, nieskomunikowane ze sobą pokoje, otwierają się do centralnej przestrzeni przepełnionej grandeur spiralnych schodów. Nasuwa się skojarzenie z namiotami rozstawionymi wokół ogniska. W foyer alabastrowe fontanny, podwieszane ogrody z plastikowych kwiatów i ogromne lustra w pozłacanych ramach. Kuchnie-laboratoria – przestronne, nowocześnie wyposażone, w całości pokryte kafelkami. Ogrzewanie ograniczone do sypialni i kuchni. Łoża plastikowe, opatrzone baldachimami.

-
Jednym z największych problemów we współczesnym Bukareszcie jest szybki rozwój centrum, a co za tym idzie – zagęszczenie zabudowań na tym obszarze. Projekt budynku wielorodzinnego o nazwie „Urban Spaces” jest odpowiedzią na ten problem więcej
-
Wnętrza restauracji The Smart Pub to nietypowe połączenie współczesnego eklektyzmu ze stylem industrialnym. Hasłem- inspiracją, które przyświecało przy projektowaniu wnętrz był „kontrast”. Piękne widoki i lokalizacja lokalu, nad jeziorem Preajba w rumuńskim mieście Krajowa, zasługiwały na projekt eleganckiej i stylowej architektury wnętrz więcej
-
Błądzić jest rzeczą to wystawa designu ukazująca istotę błędu w procesie twórczym. Błędu, który będąc momentem przełomu, wytycza nowe drogi i przynosi nieoczekiwany sukces. Nowy wymiar błędu w sztuce zaprezentowany zostanie na wystawie Błądzić jest rzeczą. więcej
-
Projekty zabawek Alelale z portfolio Anny Żelazowskiej będzie można obejrzeć na wystawie. Ekspozycja tych uroczych maskotek dla dorosłych i dzieci rozpocznie się 24 lutego w warszawskim domu kultury Zacisze więcej

- ARCHITEKTURA: Architektura współczesna w Bukareszcie – apartamenty inne niż wszystkie
- WNĘTRZA: Architektura wnętrz restauracji w Rumunii – wyrafinowany eklektyzm z pomysłem
- DESIGN: Błądzić jest rzeczą. Nienormatywna wystawa designu, czyli o błędzie w procesie projektowym
- DESIGN: Projekty zabawek Alelale z portfolio Anny Żelazowskiej na wystawie. Zobaczcie zdjęcia uroczych maskotek
- ARCHITEKTURA: Miasta ekologiczne i energooszczędne. Architektura przyszłości?