Architektura
ARCHITEKTURA

Polityka: Forteca Pentagon - wojenne centrum dowodzenia Ameryki

  • Komentarze

Archirama News

Archirama news. Śledzimy najnowsze projekty, realizacje i inwestycje

Fot: materiały prasowe

28 km korytarzy, 4200 zegarów, 20 restauracji i 284 toalety. Stąd Ameryka prowadzi swoje wojny, bez przerwy od 60 lat

You! Sir! – wrzeszczy osiłek w czarnych okularach i brązowym mundurze. Próba podejścia bliżej nie jest dobrym pomysłem – palec osiłka ląduje na cynglu karabinu, z potencjalnym celem rozmawia się na odległość wygodnego strzału. Pentagonu broni specjalna formacja policji, jej członkowie z wyglądu przypominają raczej żołnierzy, a zachowują się tak, jakby stali na rogatkach Kabulu. Mają powód być nieco spięci: w marcu 2010 r. szaleniec wyciągnął broń i postrzelił dwóch z nich, zanim zdołali odpowiedzieć ogniem. W październiku ktoś opróżnił magazynek, strzelając w okna na drugim i trzecim piętrze. Pięć kul utkwiło w pancernych szybach, sprawcy dotychczas nie złapano.

23 tys. osób przyjeżdża codziennie do pracy w departamencie obrony USA. Ze stacji metra pod Pentagonem wylewa się rzeka ludzi, którzy miarowym krokiem zmierzają do wejść, machinalnie pokazują legitymacje. Kto idzie wolniej, do tego rozgląda się na boki, od razu budzi podejrzenia. Gości, także tych zaproszonych, policja wyławia i kieruje do kontroli osobistych jak na lotnisku: dwa dokumenty tożsamości, prześwietlanie bagażu, wykrywacze metalu – wszystko w wojskowym drylu, bez zbędnych uprzejmości. Kto przeciśnie się przez to sito, nie wzbudzając podejrzeń, ma prawo podejść do głównego wejścia. Wiosenny upał zostaje za drzwiami, ściana zimnego powietrza potęguje wrażenie, że wchodzi się do bunkra.

Z tego bunkra Ameryka kieruje swoimi wojnami, śledzi ruchy obcych armii, zamawia nową broń, przydziela awanse i racje żywnościowe. Pentagon to zarazem siedziba największego pracodawcy w Ameryce – departament obrony USA zatrudnia 3,7 mln ludzi, w tym 1,4 mln żołnierzy służby czynnej i 700 tys. cywili. Tych ostatnich najwięcej pracuje właśnie w Pentagonie, sekretarz obrony jest cywilem, a tylko połowa personelu to mundurowi. Mimo to zagęszczenie oficerów jest tak duże, że w budynku zniesiono obowiązek salutowania. – Inaczej nie robilibyśmy niczego innego. Pierwszego dnia służby wpadłam w stołówce na czterogwiazdkowego generała. Szeregowiec raczej ich nie widuje – mówi sierżant w galowym mundurze i białych rękawiczkach.

Sześć razy Polska

Na piersi pani sierżant dzwoni więcej medali niż u radzieckiego generała – kilka za Bośnię i Irak, ale większość za oprowadzanie wycieczek po Pentagonie. Przewodnicy rekrutują się z Pierwszej Brygady z Wirginii, tej samej, która chowa poległych na cmentarzu w Arlington i wystawia kompanię honorową w Białym Domu. Pani sierżant chodzi tyłem, bo regulamin wymaga, by wycieczek nie spuszczać z oka. Gościom nie wolno korzystać z toalet, jeść ani pić, zaczepiać pracowników ani się zatrzymywać. Nie wolno robić zdjęć ani używać telefonu. To ostatnie mija się zresztą z celem – ściany są odlane z betonu, więc zasięgu wewnątrz praktycznie nie ma. Specjalne pole magnetyczne uniemożliwia nawet robienie zdjęć przed budynkiem.

W Pentagonie jest co chronić. Oprócz sekretarza obrony USA urzęduje tutaj kolegium połączonych szefów sztabów, najwyższe ciało doradcze prezydenta w sprawach wojskowych, mieszczą się też kwatery główne wszystkich rodzajów sił zbrojnych USA: wojsk lądowych, sił powietrznych, marynarki wojennej i piechoty morskiej. Każdy rodzaj wojsk ma własny sztab, nad którym góruje Narodowe Centrum Dowodzenia Wojskowego. Stamtąd wychodzą rozkazy do sześciu połączonych dowództw, nadzorujących obecność amerykańską w różnych częściach świata. Po ataku z 11 września 2001 r. wszystkie sztaby w Pentagonie przeniesiono pod ziemię, Narodowe Centrum Dowodzenia Wojskowego umieszczono częściowo w gigantycznej, stalowej skrzyni.

czytaj całość >>>

przeczytaj rowniez
Źródło: Polityka
Autor: Wawrzyniec Smoczyński - Polityka
Zdjęcia: materiały prasowe
Data publikacji: 28.06.2011 10:37
do góry
uaktualnij licznik
Miesięcznik architektura
W numerze 04/2017:
  • Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku
  • Aparthotel Lwowska 1 w Krakowie
  • Węzeł przesiadkowy w Solcu Kujawskim
  • Apartamenty LEA 251 w Krakowie
  • więcej
tagi
81.waw.pl apartament apartamentowiec aranżacja wnętrz aranżacje wnętrz architekci architekt architektura architektura Grecji architektura krajobrazu architektura polska architektura sakralna architektura Warszawy architektura wnętrz architektura wnętrza architektura Wrocławia architektura współczesna beton beton architektoniczny biuro biuro architektoniczne biurowiec BoConcept bryła centrum handlowe co zobaczyć Comitor dach dekoracje design dizajn dom dom jednorodzinny drapacz chmur drewno ekologia Euro 2012 film gotyk historia architektury hotel ikea ikona architektury komiks konkurs konkurs architektoniczny kościół Kraków kuchnia lampa loft Londyn małe mieszkanie MAŁY DOM meble Mies van der Rohe minimalizm moda modernizacja modernizm muzeum Muzeum Sztuki Nowoczesnej Newmor Nizio Design International nowoczesna architektura nowoczesne wnętrza nowoczesne wnętrze nowoczesny dom NOWY PROJEKT ZAHA HADID ogród okno ornament pawilon polski design pracownia architektoniczna projekt projekty projekty zahy hadid przestrzeń miejska przestrzeń publiczna recykling rewitalizacja sarp Serwis o architekturze stararchitekt starożytna Grecja Studio Forma 96 STYL NOWOCZESNY styl skandynawski sztuka sztuka współczesna świątynia Tremend trendy urbanistyka wakacje 2013 Warszawa wieżowce Wieżowce Warszawa wieżowiec wnętrza Wrocław współczesna architektura współczesny design wystawa wzornictwo Zaha Hadid ZAHA HADID projekty zrównoważony rozwój życie w architekturze
Żaden utwór zamieszczony w serwisie nie może być powielany i rozpowszechniany lub dalej rozpowszechniany w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny) na jakimkolwiek polu eksploatacji w jakiejkolwiek formie, włącznie z umieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody TIME S.A. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części z naruszeniem prawa tzn. bez zgody TIME S.A. jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.