Urodzony w 1892 roku, odziedziczył talent po swoim prapradziadku, malarzu Janie Piotrze Norblinie de la Gourdaine (1745-1830), którego syn Wincenty dał początek znanej warszawskiej rodzinie przemysłowców. W latach 20. Stefan Norblin był już rozchwytywanym grafikiem, projektantem wnętrz, stoisk wystawowych, scenografii, a nawet mody damskiej. Stworzył dziesiątki afiszy filmowych oraz serię plakatów reklamujących atrakcje turystyczne Polski (Warszawa, Gdynia, Tatry, polowania), eksponowanych w ambasadach i biurach podróży na całym świecie. Jednocześnie malował tradycyjne w wyrazie obrazy religijne (na przykład do zboru ewangelickiego w Warszawie), czy portrety sanacyjnych oficjeli – od samego marszałka po ministrów i wojewodów. Sukces komercyjny i uznanie władzy nie zawsze szły w parze z pochlebną opinią krytyki, ale zapewniały mu rozgłos i wygodne życie. Należał do wąskiej grupy artystów, którzy dochodami mogli równać się z autorami bestsellerów czy reżyserami kasowych filmów.
Norblinowie opuścili Polskę we wrześniu 1939 roku, przedostając się do Rumunii. Stamtąd, przez Stambuł, dotarli do Bagdadu, gdzie Norblin stworzył kilka akademickich portretów króla Iraku i jego rodziny. Namalował także podobiznę brytyjskiego ambasadora sir Basila Newtona, który na przełomie 1940 i 1941 roku umożliwił mu wyjazd do Indii. Według niemieckiego historyka sztuki, Clausa-Ulricha Schimona, współautora pracy Art Déco for the Maharajas (Berlin, 1996), celem Norblina od lat była Ameryka. Fascynował go rozmach amerykańskiej cywilizacji, nieskrępowanej europejską tradycją, jej zaawansowanie technologiczne i dobrobyt.
Modne art deco i indyjska tradycja
Rozpoczęta w 1929 roku budowa pałacu maharadży Umaida Singha (1903-1947) w Jodhpurze, stolicy Radżastanu, miała dać zarobek ponad pięciu tysiącom okolicznych chłopów, którzy po katastrofalnej suszy pozostali bez pracy. Pałac o powierzchni 14 000 metrów kwadratowych powstawał do 1943 roku i był jedną z największych prywatnych rezydencji na świecie, a prawdopodobnie także największą wybudowaną w XX wieku. Autorem projektu był architekt Henry Vaughan Lanchester (1863-1953) z londyńskiej pracowni Lanchester, Lucas, & Lodge, wzięty twórca budynków publicznych w Anglii, który na kilka lat poświęcił się tylko temu zleceniu. Połączył swoje neorenesansowe i neobarokowe upodobania z nieznacznymi wpływami modnego art déco i indyjskiej tradycji. Projekt wnętrz był dziełem angielskiej pracowni Maples of London, ale statek z gotowym wyposażeniem płynącym z wysp brytyjskich został w 1942 roku zatopiony przez niemiecką marynarkę.
Maharadża zatrudnił więc Norblina, który – podobnie jak w Iraku – żył z malowania portretów oraz projektowania wnętrz dla lokalnych elit, by stworzył koncepcję wyposażenia i dekoracji malarskiej rezydencji. Fundator zdecydował uwspółcześnić projekt Lanchestera, z myślą o młodym, kosmopolitycznym następcy tronu wprowadził do budynku nowoczesny wystrój. Przywiązanie do tradycji wyraża się więc głównie w programie ikonograficznym. Artdécowskie umeblowanie apartamentów maharadży i maharani przypomina luksusowy transatlantyk. Wnętrza publiczne mają bardziej tradycyjny, orientalizujący charakter. Wojna utrudniała zlecanie prac za granicą, Norblin musiał więc uczyć lokalnych rzemieślników zachodnich technik dekoracyjnych.
W stylu art deco wykonał też monumentalne dekoracje o tematyce zaczerpniętej z indyjskiej religii i mitologii: malowidła na ścianach i szkle, obrazy olejne na płótnie, mozaiki. W wyniku połączenia zachodniego stylu i wschodniej tradycji muzykujące hinduski na dekoracjach w sali tronowej mają rysy wampów z zachodnich filmów, a wojownicy prężą muskuły jak komiksowi bohaterowie – wszystko to w otoczeniu słoni, tygrysów i egzotycznej roślinności. Większość tych prac przetrwała do naszych czasów w fatalnym stanie. Przypuszcza się, że wiele z nich kończono w pośpiechu. Choroba syna Stefana i Leny, Andrzeja, który urodził się w 1944 roku w Bombaju, przyspieszyła bowiem decyzję o wyjeździe do Stanów Zjednoczonych. W 1993 roku, na wniosek ambasadora RP w Indiach, podjęto starania o restaurację niszczejących malowideł w Jodhpurze. Prace zabezpieczające polscy konserwatorzy podjęli dopiero w 2006 roku. Ich zakończenie planowane jest na 2011 rok. Przez specjalistów z Archiwum Państwowego w Olsztynie odnowione zostały także zachowane w zbiorach maharadżów oryginalne projekty wnętrz Umaid Bhawan. To 23 kolorowane akwarelą ołówkowe rysunki Norblina z lat 1944-1945.
- 1
- 2

-
Nie istnieje jeden uniwersalny przepis na nowoczesną kuchnię. Choć może ona mieć wiele różnych oblicz, jest coś, co łączy je wszystkie: nienaganna prezencja i wygoda w użytkowaniu na co dzień. Projekt nowoczesnej kuchni zawsze uwzględnia indywidualne oczekiwania i potrzeby domowników. O kuchniach „szytych na miarę” opowiada Magdalena Miśkiewicz, właścicielka pracowni Miśkiewicz Design. więcej
-
Pracownia architektoniczna Tremend to jedna z najbardziej cenionych marek, od lat nagradzana w prestiżowych konkursach. Z sukcesami realizuje projekty dla wymagających klientów, w kraju i zagranicą. Miniony rok upłynął architektom warszawskiego biura pod znakiem nowych przestrzeni hotelowych, komercyjnych oraz obiektów użyteczności publicznej. więcej
-
W latach sześćdziesiątych opuszczone fabryki stanowiły centrum życia bohemy artystycznej. Z racji, że ich mieszkańcy nie mieli zazwyczaj środków na urządzenie tak ogromnych przestrzeni, często pozostawiali postindustrialne budynki w nienaruszonym stanie. Tak właśnie narodziła się moda na lofty, która inspiruje wielu architektów do kreowania oryginalnych wnętrz. Apartament w Nowych Bielicach, zaaranżowany przez Sandrę Białkowską z pracowni Dobry Układ, jest tego doskonałym przykładem. więcej
-
Kupno mieszkania to zwykle stresujący, ale pełen pozytywnych emocji proces, który zapowiada nierzadko nowy etap w życiu i ekscytujące zmiany. A gdyby poszukiwanie doświadczonych i zaufanych specjalistów do wykończenia wnętrz oraz koordynacja prac nie musiały zaprzątać Ci głowy? Dzięki kompleksowej usłudze Decoroom i obniżce pakietu premium z 1050 złotych na 990 złotych, jeszcze w tym roku możesz wprowadzić się do perfekcyjnie wykończonych czterech kątów i zaoszczędzić nie tylko czas. więcej
