
Aleksandra Stępnikowska: Fotografował Pan wcześniej poprzemysłowe ruiny, śląskie miasta. Skąd wziął się pomysł na cykl dokumentujący dawne synagogi i bożnice?
Wojciech Wilczyk: To była naturalna konsekwencja pewnego procesu. Jeżdżąc po Polsce od dawna zwracałem uwagę na zaniedbane fragmenty miast, zastanawiając się, dlaczego wyglądają na nie remontowane od 50 lat. Moją uwagę przyciągały formy samych budynków, charakterystyczny układ urbanistyczny, no i stan dewastacji wyróżniający te obiekty z bardziej zadbanego otoczenia. Pewnego rodzaju olśnienie nastąpiło w Jędrzejowie, kiedy kręciłem się po takiej właśnie okolicy i na ścianie piekarni, do które wstąpiłem po drożdżówki, zobaczyłem wypaloną w drewnie panoramę miasteczka z napisem Tradycje od 1943. Dziś zresztą tej „dekoracji” już nie ma. Projekt Niewinne oko nie istnieje okazał się też w pewnym sensie wyjaśnieniem zagadki z czasów dzieciństwa. Urodziłem się w Dębnikach, krakowskiej dzielnicy o raczej parterowej wówczas zabudowie (czyli w latach 60. – przyp. red), nieco odizolowanej od miasta, bo nie było jeszcze Mostu Grunwaldzkiego. Chodząc po dawnych dzielnicach żydowskich, uświadomiłem sobie, że znajduję tu wizualne paralele z moimi najwcześniejszymi wspomnieniami, w których występuje prowadząca do Rynku Dębnickiego ulica Różana. Wiele stojących przy niej domów, zaniedbanych i mocno podupadłych, ozdabiały tabliczki z napisem MZBM (Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych) i ZBM (Zarząd Budynków Mieszkalnych). Chociaż rodzice wyjaśniali mi sens tych skrótów, długo nie wiedziałem, co tak naprawdę oznaczają. Podczas zbierania dokumentacji, do opisów synagog, znalazłem informację o prywatnym domu modlitwy, który mieścił się w kamienicy przy Rynku Dębnickim. Można przypuszczać, że w domach przy Różanej, które tak przyciągały moją uwagę, po prostu mieszkali przed wojną Żydzi. Dodatkowym bodźcem, czy też rodzajem katalizatora, była tocząca się nieco wcześniej debata o Jedwabnym, a później wprowadzana przez funkcjonariuszy partyjnych PiS-u tak zwana „nowa polityka historyczna”. Obserwowałem agresywny ton wypowiedzi polityków w mediach, co oczywiście znajdowało błyskawiczne odbicie na forach internetowych i rosło we mnie poczucie, by tak to nazwać „obywatelskiego obowiązku” związanego z tym projektem.
W jaki sposób powstawała koncepcja całego cyklu?
Na początku pracowałem na monochromatycznych materiałach, ponieważ myślałem, że brak koloru pozwoli na oczyszczenie fotografowanych obiektów ze współczesnego kontekstu i spowoduje, pewnego rodzaju wysunięcie ich na pierwszy plan. Po zeskanowaniu 10 rolek filmu, zdałem sobie sprawę, że była to błędna koncepcja i że ten współczesny kontekst jest tutaj niesamowicie ważny. Na próbę sfotografowałem w kolorze synagogę w Opocznie i chociaż to ujęcie nie znalazło się w końcu w książce, na próbnych wydrukach zobaczyłem dobitnie, że w grę mogą tu wchodzić tylko materiały barwne. Po pół roku intensywnej pracy, kiedy sfotografowałem już około 100 obiektów, zrozumiałem, że muszę zrobić zdjęcia wszystkim dawnym synagogom, bejt ha-midraszom i domom modlitwy, które znajdują się we współczesnych granicach państwa polskiego, ale tylko tym, które nie pełnią obecnie funkcji kultowej.
Nieco później, kiedy pojawiła się realna możliwość publikacji materiału w postaci albumu przez Atlas Sztuki - trzeba tu zaznaczyć, że właściwie od początku myślałem o książce - zacząłem się zastanawiać, w jaki sposób uporządkować mój zbiór.
Jedynym sensownym układem wydał mi się zwykły porządek alfabetyczny. Przystępując do tego projektu nie miałem pojęcia o skali zjawiska, o tym, że do czasów współczesnych dotrwało ponad 300 budynków, ani też o zakresie przebudów czy po prostu dewastacji. Koniecznym więc uzupełnieniem zdjęć są zmieszczone w książce opisy obiektów, które sporządziłem sam, opierając się na dość skąpej - jak się okazało - literaturze przedmiotu.
Niewinne oko pod pewnymi względami bardziej przypomina dokumentalną pracę naukową niż projekt artystyczny.
Zawsze podkreślam, że przede wszystkim jest to projekt artystyczny. Niemniej jednak, ma on pewien walor użytkowy, na czym też mi zależało. Nie chcę dokonywać tutaj rozbudowanych autointerpretacji, ale chciałem, żeby można go było odbierać na kilku poziomach. Oczywiście jest to dokumentacja 307 obiektów kultowych judaizmu, nieczynnych od września 1939 lub Kristallnacht. Jest to też pytanie o pamięć, jaką może przechowywać architektura. Na ile kształt tych budynków, jest nam w stanie coś powiedzieć o intencjach ludzi, którzy je wznieśli i modlili się w ich wnętrzu, a po wybuchu wojny zostali bestialsko wymordowani przez nazistów. Projekt oczywiście dotyka też relacji polsko-żydowskich. Sposób traktowania tych obiektów w powojennej historii Polski, nie przynosi nam chluby. Powinniśmy zdecydowanie inaczej, wyrażać naszą pamięć o dawnych współobywatelach Żydach, których spotkał tragiczny los. Wreszcie zapis ten pokazuje też w bardziej uniwersalnym znaczeniu, konsekwencje rasizmu wszelkiej maści i polityki czystek etnicznych. Wracając do Pani pytania, przygotowując projekt opierałem się właśnie na „dokumentalnej pracy naukowej”, czyli na katalogu Eleonory Bergman i Jana Jagielskiego Zachowane synagogi i domy modlitwy w Polsce z 1996 roku, pierwszej dokumentacji takich obiektów po wojnie.
- 1
- 2

-
Najnowsza realizacja Mikołajska Studio to zdecydowane przeciwieństwo architektonicznego efekciarstwa. W krakowskim apartamencie panuje ciepła, bezpretensjonalna atmosfera, będąca efektem doskonałego wyczucia przez architektki osobowości właścicielki. Choć finalny efekt jest bardzo oryginalny, prace koncepcyjne nad zastanym układem nie należały do najłatwiejszych, w grę wchodził bowiem nietypowy plan mieszkania. więcej
-
Do wnętrz hotelowych wkraczają intensywne barwy. Tajemniczy granat, czy elegancki szmaragd to idealne propozycje dla gości, którzy lubią przestrzeń z charakterem. Szukając nowych inspiracji kolorystycznych i wzorniczych, w krakowskim hotelu Wawel Queen pracownia AW Interior Design zdecydowała się na barwy tworzące klimat wytworności, relaksu i wyciszenia oraz korespondujące z nimi wzorniczo wykładziny z indywidualnym nadrukiem Newmor. więcej
-
Kraków miasto królów, dawna stolica Polski. Jednak udowodnimy wam, że zobaczyć tam można nie tylko piękne zabytki, ale także sporo dobrej, współczesnej architektury. Jednak na pewno Kraków to miasto kultury i sztuki. Zapraszamy na wycieczkę po Krakowie z Archiramą! Holiday in Cracow! więcej
-
Fotografowie współczesnej architektury, wysokiej klasy specjaliści, stają się zbyt kosztowni w świecie powszechnego dostępu do cyfrówek i serwisów interenetowych więcej

- WNĘTRZA: Z widokiem na park
- WNĘTRZA: Relaks w kolorze z widokiem na Wawel
- ARCHITEKTURA: Kraków. Co zobaczyć w Krakowie. Przewodnik po Krakowie. Zobacz co warto zobaczyć w Krakowie. Holiday in Cracow!
- WIDEO I FOTO: Fotograf architektury, czyli zagrożony gatunek
- WIDEO I FOTO: Architektura współczesna oglądana z czubka tyczki: Bambolot