Zużyte opakowania z plastiku to jeden z największych problemów środowiskowych. Tysiące ton plastikowych śmieci zalegają na wysypiskach. Można je poddawać recyklingowi, jednak z przetopionego plastiku tworzy się zwykle rzeczy małej wartości, najczęściej ponownie wytwarza się z nich opakowania, butelki, reklamówki, worki, które znów trafiają na śmietnisko.
upcykling
The Coca-Cola Company, największy producent napoi, a co za tym idzie, także jeden z największych użytkowników plastikowych butelek postanowił rozwiązać problem góry śmieci w innowacyjny sposób. Zamiast poddawać plastikowe butelki PET recyklingowi postawił na… upcykling.
Upcykling w odróżnieniu od recyklingu nie polega na wytwarzaniu przedmiotów niskiej jakości z surowców wtórnych. To wytwarzanie rzeczy wysokiej klasy. A więc nie tyle nowe życie „śmieci”, jak w recyklingu, ale lepsze życie odpadów, stworzenie z nich pełnowartościowych produktów.
Dlatego Coca-cola zaprosiła do współpracy firmę Emeco, znaną z produkcji trwałych i dizajnerskich krzeseł. Tak narodziło się krzesło 111 Navy Chair, produkowane ze 111 plastikowych butelek. Plastik z recyklingu stanowi 65% składu krzesła, kolejne 35% to szklane włókna i pigment. Tyko w pierwszym roku produkcji ekologicznego krzesła wykorzystano ponownie 3,5 miliona butelek, które dzięki temu nie trafiły na wysypiska śmieci.
więcej niż recykling
Ideę krzesła 111 Navy Chair tłumaczy szef Emeco. – Większość firm używa dziewiczych surowców i materiałów, z których produkuje stylowe rzeczy w modnych kolorach, wysyłają tym samym sygnał konsumentom – kupujcie, bądźcie na czasie, potem można to wyrzucić i poddać recyklingowi. My robimy inaczej, chcemy zmienić podejście ludzi, zamiast coś wyrzucać poddajemy odpady upcyklingowi i wytwarzamy rzecz ponadczasową, której nie będzie trzeba poddawać recyklingowi przez długi czas. Nasze krzesło Navy Chair zaprojektowano 6 dekad temu. Teraz można kupić je w wersji 111 Navy Chair i nie trzeba się martwić, że za rok lub dekadę będzie niemodne, bo to wzór ponadczasowy – tłumaczy Gregg Buchbinder, prezes Emeco.
Jak powstaje krzesło 111 Navy Chair?
Zebrane plastikowe butelki przekazywane są do zakładu recyklingu Coca-Coli w Południowej Karolinie w USA. Butelki poddaje się recyklingowi – są rozdrabniane, a następnie topione, w wyniku czego odzyskiwany jest surowiec PET (politereftalan etylenu), z którego wyprodukowano butelki.
Materiał (odzyskany poliester w formie włókien) przesyłany jest do zakładu BASF w Tennessee, który przygotowuje masę plastiku – jej formuła jest ściśle strzeżona. Gotowa masa wysyłana jest do zakładu w Północnej Karolinie, gdzie krzesła są już odlewane. Każde krzesło 111 Navy Chair odlewane jest w ciągu 3 minut.
6 kolorów 111 Navy Chair
Krzesła dostępne są w 6 kolorach. Tylko tyle albo aż tyle, zważywszy, że postawiono na kolory, które można uzyskać w ekologiczny sposób. Zazwyczaj barwienie plastiku wymaga użycia metali ciężkich, takich jak kobalt, sole manganu, sód, bromek oraz dwutlenek tytanu. Przy produkcji krzesła 111 Navy Chair wyeliminowano szkodliwe surowce, a barwniki mają trzy podstawowe kolory: śnieżny, szarość krzemienia oraz czerwień. Otrzymane w ten sposób kolory krzeseł mają gwarancję nie wypłowienia pod wpływem warunków zewnętrznych.
Nowoczesne meble z… butelek Coca-Coli
111 Navy Chair można wykorzystywać na wiele sposobów, jako krzesła ogrodowe, kuchenne, krzesła do jadalni, krzesło biurowe.
Krzesła 111 Navy Chair zostały poddane testom wytrzymałości, przewiduje się ich okres trwałości na ponad 30 lat. Po tym czasie mogą zostać poddane ponownie recyklingowi i przerobione na nowe krzesło.
W 2010 roku krzesło 111 Navy Chair wygrało GOOD DESIGN Award na Międzynarodowym Forum Designu ( IF International Design Forum Product Design Award), było też finalistą Interior Design Magazine Best of Year 2010.
drugie życie krzesła amerykańskiej armii
111 Navy Chair to innowacyjny materiał, jednak sama forma krzesła oparta jest na najstarszym krześle produkowanym przez Emeco – słynnym 1006 Navy Chair. Zaprojektowane je w 1944 roku z myślą o amerykańskiej armii. Dziś 1006 Navy Chair to już klasyk designu. Ponadczasowe krzesło z czasem pokochali cywile, praktycznie nie ma miejsca świecie, gdzie nie można spotkać 1006 Navy Chair.
Emeco ukrzesławia świat
Firma Emeco została założona w 1944 roku w celu produkowania albuminowych krzeseł dla amerykańskiej armii. W 1998 roku firmę przejął Gregg Buchbinder, który postanowił rozruszać zakład produkujący albuminowe krzesła zatrudniając do projektowania siedzisk największe sławy designu i architektury. Najpierw dla Emeco zaczął projektować Philippe Starck, najsłynniejszy francuski dizajner. Tak powstało minimalistyczne, ultra proste krzesło Hudson, które w 2000 roku wygrało GOOD DESIGN Award, znalazło się też w stałej ekspozycji designu Museum of Modern Art w Nowym Yorku. Z kolei w 2004 roku Frank Gehry zaprojektował dla Emeco krzesło Superlight – Superlekkie (krzesło waży jedynie 3 kilogramy, może udźwignąć 350 kg!). Albuminowe krzesło wygrało GOOD DESIGN Award 2004 i jest w kolekcji MoMA, San Francisco Museum of Modern Art oraz Pinakothek der Modern w Monachium. W 2007 roku z Emeco współpracował sir Norman Foster, który zaprojektował krzesło „20-06”, można je składować jedno na drugim w pryzmach po 10 sztuk. Również to krzesło zdobyło nagrodę GOOD DESIGN Award, jak i 2007 Spark Design Award oraz 2008 Baden-Württemberg International Design Award dla nowych eko produktów (krzesło powstaje z aluminium pochodzącego z recyklingu).
Emeco znacznie się rozrosło od 1998 roku. Wyprodukowało już milion sztuk swojego najsłynniejszego modelu – 1006 Navy Chair. Obecnie sprzedaje krzesła w 30 krajach.
Czytaj też: Modne śmieci: upcykling w modzie i dizajnie
Więcej o krzesłach Emeco czytaj na: www.emeco.net