Albo inaczej. Zamiast psuć bezcenne skarby polskiej kultury czy cudem ocalałe rozkłady jazdy sprzed wieku, możemy skorzystać z prostej aplikacji udostępnionej na stronie Polony. Sam program jest prosty i oferuje właściwie jedną funkcję, nadaje „szatę typograficzną” wpisanemu w okienku tekstowi. Tym, co decyduje o jego atrakcyjności, jest baza fontów.
Program korzysta z tysięcy wzorów liter, zeskanowanych z książek, plakatów, ulotek i innych dokumentów z kolekcji Biblioteki Narodowej. Każda litera dobierana jest osobno, efekt jest więc za każdym razem inny. Napisy, zwłaszcza dłuższe, bywają trudne do odczytania ze względu na dekoracyjność poszczególnych znaków, lepiej więc ich nie nadużywać – wkrótce po udostępnieniu aplikacji, latem 2015 na wielu profilach fb można było zobaczyć efekty zabawy w typografa.
Zabawa jest rzeczywiście przyjemna. Warto pobawić się ustawieniami. Prowadzi do nich ikona umieszczona w prawym górnym rogu ekranu. Można zmienić kolor tła, wybrać kategorie publikacji, ale najważniejsza jest możliwość określenia lat, z których pochodzić mają druki. Dzięki tej opcji można uzyskać bardziej jednolitą stylistykę, niż przy całkowicie przypadkowym doborze.
Aplikacja Polona Typo przygotowana została dla Polona.pl (Biblioteka Narodowa) przez warszawską agencję kreatywną Huncwot.
typo.polona.pl