Evol jest mistrzem iluzji. Jego „budynki” wyrastają w mieście lub na starych tekturowych pudłach. Wprawiają w zdumienie precyzją detalu i zmieniają nasze spojrzenie na otaczającą przestrzeń. Wystarczy spray, przygotowany wcześniej szablon, no i pomysł.
Pod pseudonimem Evol ukrywa się berliński artysta, z wykształcenia projektant wzornictwa. Tak zwany street art, sztukę ulicy – ciągle na wpół legalną – uprawia od prawie 20 lat, zaczynał od graffiti. Wystawia jednak również w galeriach, prowadzi nawet własną.
Twierdzi, że lubi architekturę z przeszłością i po przejściach – niezbyt czyste i gładkie fasady, pamiętające inne epoki w historii miasta. Wyjątkowe miejsce w jego dorobku zajmują bloki. – Są wspaniałe: anonimowe, jednak równocześnie mają tyle charakteru. Poświęcony im projekt PLATTENBAUTEN realizuje od 2004 roku.