Mirosław Nizio -
to, można powiedzieć, multiinstrumentalista w dziedzinie kultury. Jest nie tylko architektem i kreatorem wnętrz, ale również rzeźbiarzem i animatorem życia społecznego warszawskiej Pragi. Swoją pracownię założył w przełomowym 1989 roku. Architekt projektuje m. in. muzea, ekspozycje historyczne, wystawy, pomniki pamięci, a nawet scenariusze muzealne czy też scenografie. Współtworzył i zrealizował wystawę główną Muzeum Powstania Warszawskiego. Jest głównym twórcą projektu wystawy stałej Muzeum Historii Żydów Polskich. Oprócz pracowni prowadzi również Galerię Nizio na warszawskiej Pradze, której zadaniem jest wspieranie początkujących twórców poprzez prezentowanie sztuki, organizowanie spotkań, projekcje i inne aktywności społeczne.
Kwestionariusz Architekta
IMIĘ I NAZWISKO: MIROSŁAW NIZIO
NAZWA PRACOWNI: NIZIO DESIGN INTERNATIONAL
MIASTO: WARSZAWA
LICZBA PRACOWNIKÓW: 40
ULUBIONY ARCHITEKT: Od lat na tak postawione pytanie udzielam jednej odpowiedzi – to Peter Zumthor, szwajcarski architekt, laureat Nagrody Pritzkera, którego podziwiam m.in. za fenomenalne renowacje i redefiniowanie budynków, troskę o detale oraz mistrzostwo w stosowaniu szlachetnych materiałów, które wydobywają piękno realizowanych projektów
ULUBIONY BUDYNEK OSTATNICH 10 LAT: Moim absolutnym faworytem jest budynek muzeum „Kolumba” w Kolonii, które powstało według projektu Petera Zumthora
ULUBIONE WNĘTRZE OSTATNICH 10 LAT: Tutaj powtórzę wcześniejszą odpowiedź – muzeum „Kolumba” Zumthora jest dla mnie budynkiem idealnym, fascynującym, niedoścignionym wzorem
ULUBIONY MEBEL: Klasyczny fotel lounge Eames'ów z podnóżkiem – projekt mistrzowski pod każdym względem, ponadczasowy, funkcjonalny, efektowny i dający użytkownikowi poczucie komfortu
ULUBIONY PROJEKT MOJEGO AUTORSTWA TO: Na pewno jest to projekt pomnika pamięci „Kamienne Piekło Gross-Rosen”
PIERWSZE PIENIĄDZE ZAROBIŁEM NA: ...produkcji i sprzedaży lamp, które ręcznie rzeźbiłem w drewnie
JEŚLI MIAŁBYM JESZCZE RAZ WYBIERAĆ ZAWÓD ZOSTAŁBYM: Tym kim jestem. Nawet nie próbuję sobie wyobrazić co innego mógłbym w życiu robić
TRZY NAJWAŻNIEJSZE CECHY ARCHTEKTA TO: Opanowanie, kreatywność, dokładność
MOJA RADA DLA MŁODYCH ARCHITEKTÓW: Ważne żeby jak najwięcej pracować nad swoimi umiejętnościami i zdobywać wiedzę, brać udział w konkursach, żeby mieć możliwość konfrontacji własnych pomysłów z koncepcjami innych. Nie wolno zrażać się niepowodzeniami – trzeba budować w sobie siłę i psychiczną odporność, bo to ciężka i wymagająca praca, ale niesamowicie ważna i satysfakcjonująca
NIE MOGĘ PRACOWAĆ BEZ: Na pewno bez komputera, telefonu, kawy i szkicownika. Ale przede wszystkim bez swojego zespołu, dzięki któremu realizujemy takie projekty, jak rewitalizacje Starej Kopalni w Wałbrzychu i Świętokrzyskiego Sztetla w Chmielniku czy wystawa główna Muzeum Historii Żydów Polskich
NAJLEPSZE POMYSŁY PRZYCHODZĄ: Późną nocą, a właściwie na ranem, kiedy jestem maksymalnie skupiony a dookoła wreszcie panuje cisza
CHCIAŁBYM ZAPROJEKTOWAĆ: Tutaj nie mam najmniejszych wątpliwości – marzę o tym by zaprojektować własny dom. Kiedyś na pewno znajdę na to czas
NAJBARDZIEJ DUMNY JESTEM Z: Z tego, że osiągam swoje cele, tworzę i zawodowo realizuję się na wielu polach
MIASTO, W KTÓRYM CHCĘ MIESZKAĆ TO: Warszawa, bez dwóch zdań. Napodróżowałem się w życiu, niejedno fascynujące miasto widziałem, w niejednym chciałem przynajmniej na jakiś czas się osiedlić. Ale to Warszawę wybrałem i ona chyba trochę też wybrała mnie. Zawsze tu wracam i tu już zostanę. To moje miejsce na świecie i trudno mi dziś wyobrazić sobie, że żyję gdzieś indziej
CHĘTNIE ZBURZĘ: Sporo jest w Polsce takich budowli, które – gdybym tylko mógł – zrównałbym z ziemią. Na pierwszy ogień poszłoby na pewno warszawskie centrum handlowe Złote Tarasy. To obiekt, który szpeci krajobraz miasta – kompletnie burzy i tak już mało przejrzysty ład architektoniczny okolic Dworca Centralnego. Często wyjeżdżam z Warszawy, podróżuję po kraju w sprawach zawodowych i obserwuję koszmarne zjawiska architektoniczne – domy, bloki mieszkalne, urzędy. Czasem aż przystaję, żeby się im przyjrzeć, tak są dziwaczne. Osobną kategorią „do wyburzenia” są pomniki Jana Pawła II. Myślę, że należałoby pozbyć się co najmniej połowy z nich – to zdumiewające, że tak wybitną postać próbuje się uczcić stawiając niewyobrażalnie brzydkie „dzieła”
NAJBLIŻSZE 10 LAT: Mam nadzieję spędzić na bezustannym tworzeniu i ciężkiej pracy. A także na realizowaniu tych projektów, które pozostały wyłącznie w fazie koncepcyjnej. Szczególnie zależy mi na realizacji niezwykłego pomnika pamięci Kamienne Piekło Gross-Rosen w Rogoźnicy oraz projektu Muzeum Współczesnego we Wrocławiu, który zdobył pierwszą nagrodę w konkursie na koncepcję architektoniczną
MAM NADZIEJĘ NA: ...to, że w najbliższym czasie w Polsce będą się poprawiać warunki pracy i możliwości startu w zawodzie dla młodych architektów. Chciałbym by początkujący projektanci mogli realizować swoje pomysły i spełniać się zawodowo w kraju, a nie chcieli tylko dociągnąć do końca studiów, odebrać dyplom i uciekać szukać szczęścia w firmach projektowych za granicą
OCZEKUJĘ, ŻE: Wnętrzarska marka Nizio Interior, którą uruchomiłem nieco ponad rok temu, będzie wkrótce funkcjonować równie prężnie, jak dziś działa pracownia Nizio Design International
BOJĘ SIĘ, ŻE: Stracę kiedyś siły i zdrowie – oby jak najpóźniej. Czasem obawiam się też czy nie skończą się pokłady cierpliwości, które gromadzę podczas realizacji tych najtrudniejszych i najbardziej wymagających projektów
Milena Glinojecka
