Marsjańska baza na pustyni
Zanim astronauci odlecą na Marsa, wszystkie elementy misji będą wielokrotnie sprawdzane i ćwiczone. Już teraz w odludnych i niegościnnych zakątkach Ziemi testowane są rozwiązania przydatne na powierzchni Czerwonej Planety. Na pustyni niedaleko miejscowości Hanskville w stanie Utah (USA) Mars Society testuje już „marsjańską bazę”. Ciasny budynek przypomina wielkością i kształtem cysternę. Sześcioro mieszkańców opuszcza rotundę tylko w odpowiednich kombinezonach. Całość może robić pewne wrażenie, a niespodziewający się niczego turysta może być wstrząśnięty. Budynek trudno jednak uznać za cudo architektury.
Rozmowy o architekturze
Różne koncepcje marsjańskich budynków omawiane są między innymi podczas spotkań Mars Society. Członkiem stowarzyszenia jest Joanna Kozicka, architekt doktorantka Politechniki Gdańskiej. Projektantka analizuje technologie, które mogłyby znaleźć zastosowanie w budowie bazy. Wskazuje także na możliwe lokalizacje – m.in. w tunelach drążonych w lodzie albo skale, we wnętrzach kraterów i na równinach. Atrakcyjną lokalizacją wydają się także zbocza kraterów. Mogłyby na nich powstać nowoczesne wersje osiedli pueblo, z przeszklonymi tarasami przeznaczonymi do uprawy roślin.
Szeregowce na pustyni
Kosmiczna baza nie musi być jednym budynkiem. Jeśli sprzęt docierać będzie na powierzchnię planety w kolejnych misjach, stopniowo powstawać będzie osiedle połączonych ze sobą lądowników. Tak przedstawiają marsjańską osadę wizualizacje Mars One, prywatnej firmy, która deklaruje chęć wysłania na Marsa podróżników gotowych na lot w jedną stronę.
Mars: konkurs architektoniczny
NASA od pewnego czasu nie ogranicza się do pomysłowości własnych inżynierów i ogłasza kolejne konkursy. W 2015 roku konkurs architektoniczny 3D-Printed Habitat Challeng wygrał zespół dwóch pracowni Team Space Exploration Architecture (SEArch) oraz Clouds Architecture Office (Clouds AO). Projektanci jako przyszłą bazę zaproponowali efektowną, półprzezroczystą bryłę. Jak często bywa, o decyzji jurorów nie zadecydowała jednak uroda obiektu, tylko cena realizacji. Baza ma powstać z marsjańskiej wody. Skoro materiału nie trzeba będzie przywozić z Ziemi, baza będzie tańsza. Organizatorzy konkursu nie zamieścili szczegółowego opisu projektu, nie wiadomo więc, jak rozwiązany został problem sublimacji lodu.
Równie efektownie wyglądają podziemne bazy, które według projektantów z grupy ZA Designers (Niemcy) mogłyby zostać wybudowane przez automaty jeszcze przed przybyciem Ziemian.
Bryła pneumatyczna
Wykorzystanie lokalnych materiałów wygląda na konieczność.
Każdy kilogram ładunku wart jest majątek. W dodatku budowa ciężkich konstrukcji wymaga specjalnego sprzętu i czasu. Inżynierowie głowią się więc nad możliwie najlżejszą i konstrukcją. Na razie wiele sugeruje, że dobrym rozwiązaniem może być pneumatyczna konstrukcja, baza napompowana jak balon.
Retro architektura przyszłości
Na zakończenie jeszcze rysunek Leslie Carra, ilustrujący książkę The Exploration of Space Arthura C. Clarke’a. W 1951 roku Mars wydawał się leżeć na wyciągniecie ręki. W popkulturze powszechnie funkcjonował obraz marsjańskich miast przyszłości, chronionym pod wielkimi kopułami. W wersji artysty – pod szkłem rozkwita coś w rodzaju socrealistycznej stolicy.
Przeczytaj także:
