Czy architektura wnętrz powinna pędzić za modą? XX wiek był czasem przemijających trendów. Producenci przekonywali wręcz, że meble czy elementy aranżacji wnętrz nie powinny być zbyt trwałe – lepiej zrobić je z tańszych materiałów, a gdy się znudzą lub staną niemodne, wystarczy wymienić je na nowe. Współcześnie ta sama zasada decyduje o materiałach, z których wykonywana jest większość mebli, przynajmniej tych, które najczęściej można znaleźć w polskich mieszkaniach.
Zrównoważony rozwój, ekologia – te słowa klucze nieco zmieniły sytuację. Współczesny design (przynajmniej ten z wystaw i publikacji) to coraz częściej przedmioty wykonane z myślą o wpływie na środowisko. Wiele z tych brył powstaje z materiałów z recyklingu. Recykling, czy ponowne wykorzystanie to rzeczywiście najlepszy sposób na ograniczenie wpływu na środowisko. Inna droga to wybór materiałów solidnych, które będą użytkowane przez wiele lat bez konieczności wymiany. W ten trend wpisuje się powrót do podłóg z litego drewna. Oczywiście, większości osób, które decydują się na takie rozwiązanie, nie chodzi o ekologię, a raczej o prestiż czy efektowny wygląd mieszkania. Ale montaż trwałej drewnianej podłogi (a jeszcze lepiej naprawa i odświeżenie starej) może być uznany za korzystny dla środowiska.
Niedawno pisaliśmy o podłogach z postarzanego dębu; inną propozycją są podłogi dębowe Sélection du Sommelier (dość pomopatyczny pomysł, kolejne modele nazywane na wzór rodzajów wina) dostępne w dziesięciu kolorach. Interesującym, choć pasującym raczej do minimalistycznych apartamentów pomysłem są też podłogi korkowe.
