Architekci z pracowni Uufie adaptację 74-metrowego mieszkania w apartamentowcu z lat 70. rozpoczęli od całkowitej likwidacji poprzedniej wystroju. Nagie, pozbawione oryginalnych podziałów wnętrze zorganizowali zgodnie z potrzebami trzyosobowej rodziny. Wytyczono strefy funkcjonalne, rodzaj wysp w otwartej przestrzeni mieszkania: salon z miejscem do pracy, kuchnię, jadalnię, sypialnię i - jako jedyną wydzieloną ściankami - łazienkę. Betonowe ściany, wbudowane meble ze sklejki i dębową posadzkę pomalowali rozcieńczoną białą farbą uretanową tworząc surową, świetlistą ramę dla nielicznych mebli.
Gdyby poprzestać na powyższym opisie, pasowałby on do ogromnej liczby europejskich bądź amerykańskich nowoczesnych loftów czy mieszkań. Jednak purystyczne białe wnętrze wzbudza spore emocje, opór prowokuje wszechobecna biel. To właśnie monochromatyczność potęguje wrażenie rygoru i chłodu oraz skojarzenie za szpitalem. Nie wszyscy potrafią sobie wyobrazić funkcjonowanie w takim otoczeniu zwykłej rodziny. Wrażenie szpitala wywołuje system ruchomych kurtyn oddzielających poszczególne strefy funkcjonalne mieszkania. Dwie półprzejrzyste welurowe zasłony poprowadzone na zawieszonych 190 centymetrów nad podłogą prętach pełnią bowiem w tym wnętrzu rolę ścian, zapewniając domownikom prywatność. Ornament rysowany światłem na ścianach przez wzór tłoczony na tkaninach to jedyna, przy tym ulotna dekoracja zaproponowana przez architektów. Z drugiej strony tworzenie lekkich, na poły ażurowych przegród – to przecież domena japońskiej architektury, gdzie pokoje wydzielają shoji. Dzięki nim te same pomieszczenia mogą pełnić rozmaite funkcje – oddzielanie i łączenie poszczególnych stref mieszkania zwiększa możliwości ich wykorzystania i aranżacji, a zmienność to jedna z najważniejszych cech charakterystycznych japońskich wnętrz.
W języku japońskim nie istnieje podobno słowo oznaczające prywatność, a dom jako struktura, w kontraście do europejskiego pojęcia domu-twierdzy, zgodnie ze wschodnią filozofii tymczasowości nazywany bywa kariya, co oznacza wynajęty na noc. Sterylne mieszkanie projektu Uufie, które dla przeciętnego europejczyka może wydawać się zbyt zimne i puste, dla Japończyków jest pełne równowagi, optymizmu, prostoty i harmonii. Wnętrze ma być tylko tłem, a nie treścią samą w sobie, życie wnoszą do niego ludzie, a nie meble czy ściany.