„Everybody like to tell the stories and to hear the good stories”
Opowieści towarzyszyły nam od zawsze. Zanim wynaleziono pismo, najważniejszą wiedzę, przekazywano sobie ustnie - to od umiejętności opowiadania zależało przetrwanie danej społeczności. Mimo rozwoju cywilizacji, historie nadal pozostają istotną częścią naszej codzienności – pojawiają się nie tylko w sztuce czy literaturze, ale również w architekturze i aranżacji wnętrz. Są stałą częścią kultury, istotnym elementem komunikacji i strategii wielu marek. Ciekawa opowieść to dziś klucz do sukcesu. Pozwala się wyróżnić, zbudować emocjonalną więź z odbiorcą, a tym samym zdobyć przewagę konkurencyjną.
Jak robią to najlepsi?
Umiejętnie wprowadzony do realizacji storytelling to wartość dodana każdego projektu, gwarantująca tak zwany efekt WOW!. Przykłady? Między innymi Drawing Hotel w Paryżu. To niezwykłe miejsce, którego właściciel, fascynat sztuki pozwolił artystom dowolnie ozdobić poszczególne piętra. W efekcie powstała nietuzinkowa i inspirująca przestrzeń, pełna ekspresji. Aranżacja hotelowych wnętrz jest płynna, ponieważ istnieje możliwość kupna wyeksponowanych dzieł.
Kolejny przykład ciekawej historii to Hotel Amsterdam - koncepcja Marcela Wandersa, w której na pierwszy plan wysuwają się dzwony. Artysta umieścił je w centrum lobby jako symbol, który łączy ludzi, sygnalizując na przykład pory posiłków. Dzięki temu, miejsce sprawia wrażenie otwartego i zachęcającego do odwiedzin.
Nie sposób nie wspomnieć także o francuskim Mamma Shelter, który zaprojektował Philippe Starck. To hołd złożony artystom, takim jak Edith Piaf, Jim Morrison czy Oscar Wilde. Eklektyczne wnętrza i designerskie smaczki sprawiają, że można w pełni poczuć tu klimat typowy dla paryskiej artystycznej bohemy.
Storytelling po polsku
Storytelling jest obecny również w realizacjach polskich architektów. Projekty z przesłaniem to specjalność pracowni Tremend. Aby się o tym przekonać, wystarczy wybrać się do Budapesztu i odwiedzić hotel Ibis Style Budapeszt City, gdzie motywem przewodnim są rowery. Znajdziemy tu hockery z pedałami, reflektory, a także rower stacjonarny w lobby, na którym można spalić zbędne kalorie. To nie jedyny interesujący projekt w stolicy Węgier. Kolejny hotel - Ibis Style Budapeszt Center to opowieść przenosząca gości do czasów dzieciństwa. Przepełniony radosną atmosferą i odrobiną szaleństwa, pozwala ponownie poczuć typową dla dzieci beztroskę.
Często podstawą do stworzenia ciekawej narracji projektu są wątki lokalne tzw. local touch. Realizacje mocno osadzone w realiach danego miejsca, wypełnione nawiązaniami do historii i tradycji, zyskują unikalny kontekst. Przykładem takiego zabiegu jest Ibis Style Grudziądz. Oczarowani urokiem tradycyjnej zabudowy, średniowiecznymi zwyczajami oraz baśniowym klimatem miasta architekci Tremend postanowili przenieść historyczne motywy we wnętrza hotelu.
Wielbiciele relaksu na łonie natury z pewnością docenią z kolei Ibis Style Białystok. W ramach nietypowej dekoracji wykorzystano tu dziuple, lampy w kształcie konarów, meble w organicznych kształtach oraz wszechobecne ptaki. Zacierają się tu granice między budynkiem, a jego otoczeniem, przekraczając próg hotelu ma się wrażenie, że wkracza się do głąb kniei i leśnych zagajników Puszczy Białowieskiej.
Roztocze, ceramika i rytm miasta
Tremend nie zwalnia tempa i już niebawem zaskoczy kolejnymi projektami. Co ciekawego dla nas szykuje? Liczne odwołania do natury pojawią się w realizowanym Ibis Style Tomaszów Lubelski. Tym razem archtekci zaproszą nas do przytulnego, leśnego azylu oddającego uroki malowniczej okolicy Puszczy Solskiej i Roztocza. Pracownia odpowiada także za koncepcję wnętrz Ibis Styles Bolesłwiec, gdzie głównym motywem przewodnim będzie oczywiście słynna, lokalna porcelana oraz jej charakterystyczne wzory.
Godny uwagi projekt powstanie także w centrum Warszawy, gdzie dwa luksusowe brandy połączy jedna myśl przewodnia – the hub. Współczesne miasto to tętniący życiem organizm, miejsce spotkań i wymiany, ruch, tłok w transporcie lokalnym, skrzyżowanie licznych szlaków oraz rdzeń komunikacyjno-informacyjny. Te wszystkie miejskie wibracje znalazły swoje odbicie w designie, grafikach i grze świateł w strefach wspólnych. Z kolei w pokojach hotelowych pojawiają się nawiązania do Wisły, którą projektanci zwaloryzowali jako rzekę dziką, pełną zieleni, niezagospodarowaną, a przez to unikalną w skali Europy.
Czy współczesna architektura i design powinny być opowieścią…? Jak widać na przytoczonych przykładach, zdecydowanie tak. „Sięganie po historie to coraz bardziej powszechny zabieg. Nie wystarczy już tylko myśleć o trendach, doborze materiałów i funkcji. To co tworzymy jako architekci musi mieć również wartość dodaną, głębię, duszę. Projekt musi wywoływać w człowieku emocje… a w tym zawsze pomaga nam dobra opowieść.” – podsumowuje Magdalena Federowicz-Boule, prezes zarządu Tremend.
Więcej na: http://tremend.pl/
-
ŻYCIE W ARCHITEKTURZE 2000
Celem konkursu jest promocja najlepszej architektury miejskiej, zrealizowanej w okresie Trzeciej Rzeczypospolitej oraz pobudzenie wrażliwości społecznej na kształt naszego otoczenia. więcej
-
Na granicy możliwości – wieżowiec Taipei 101
Wieżowiec Taipei 101 w mieście Tajpej, stolicy Tajwanu. Mający 508 metrów gigant jest dzisiaj najwyższym budynkiem na świecie. Jego projektantom przyszło się zmierzyć z problemami trudnych warunków posadowienia (jakość gruntu określono jako niezadowalającą), silnych wiatrów (tajfuny występują tu kilka razy w roku) i trzęsień ziemi (działka jest położona około 200 metrów od linii uskoku tektonicznego). Budynek należało wyposażyć w specjalny system tłumienia drgań i kołysania, by zapewnić możliwie jak największy komfort dziesięciu tysiącom jego użytkowników. Jednocześnie do poruszania się między wszystkimi 101 kondygnacjami przeznaczono 61 wind, z czego dwie, zapewniające dojazd na najwyżej położone piętra osiągają rekordowe szybkości, potwierdzone wpisem do Księgi Rekordów Guinessa. więcej
-
ŻYCIE W ARCHITEKTURZE 2002
Czwarta edycja konkursu ŻYCIE W ARCHITEKTURZE. Finał odbył się w siedzibie SARP-u w Warszawie, 10 stycznia więcej
-
PROJEKT ZAHY HADID: Na granicy możliwości Centrum Nauki phaeno
Centrum Nauki phaeno w Wolfsburgu, realizacja pracowni Zahy Hadid, odbiega od wszelkich konwencji kształtowania formy i dyspozycji funkcjonalnej budynku. Phaeno odrywa się od ziemi. Jego miękka, opływowa bryła, o wielkopowierzchniowych pochyłych ścianach, stojąc na dziesięciu żelbetowych „nogach”, pozwala przestrzeni miasta swobodnie przelewać się pod spodem i wokół budynku. Wielka żelbetowo-stalowa skorupa mieszcząca powierzchnię ekspozycyjną zamyka w sobie jednoprzestrzenne wnętrze urozmaicone zmiennym przebiegiem sufitu, podłóg i ścian, które tworzą wrażenie zagadkowego, niemalże księżycowego krajobrazu. Realizacja tych wizji nie byłaby możliwa bez nowoczesnych technologii budowlanych – a szczególnie bez betonu samozagęszczającego i jego specyficznych właściwości – ani bez ścisłej współpracy inżynierów i architektów. więcej
