Centrum handlowo-rozrywkowe Galeria Jurajska w Częstochowie zostało oddane do użytku w 2009 roku. Po kilku latach przyszedł czas na zmiany, inwestor zaprosił do współpracy architektów z pracowni MAAS Projekt. Projektanci przekształcili tzw. food court, czyli przestrzeń, w której mieszczą się bary i restauracje.
Nowa aranżacja wnętrz objęła część budynku o powierzchni przeszło 2000 m kw, przede wszystkim przestrzeń z miejscami do jedzenia. W strefie restauracyjnej po rozbudowie jest ponad 100 stolików i więcej niż 300 miejsc siedzących.
Projektanci starali się optycznie podzielić wnętrze, swoimi rozmiarami kojarzące się raczej z zakładową stołówką niż restauracją.
Architektura wnętrz: pomniejszanie
Jednym z zabiegów był podział food court na mniejsze strefy. Architekci wyznaczyli ich pięć. Każde z „pomieszczeń” odizolowane jest na wpół przezroczystą ścianką działową. Między rzędami stolików ustawiono typowe dla centrów handlowych metalowe donice ze sztucznymi drzewkami. Szpalery wyglądają sztucznie, ale służą jako bariera ograniczająca nieco hałas.
Ograniczono nie tylko powierzchnię, ale i wysokość pomieszczenia, podwieszając ażurowe sufity. Jasne, drewniane konstrukcje kojarzą się z parawanami i parasolami chroniącymi przed słońcem. Ściany pomalowano ciemnymi kolorami, by uzyskać złudzenie mniejszego i bardziej kameralnego wnętrza.
Archirtekci z MAAS Projekt starali się też zróżnicować wnętrza. Stąd oprócz typowych krzeseł w strefie jadalnej ustawiono też wysokie stołki barowe i fotele w sąsiedztwie stolików kawowych. Na podłodze ułożone zostały płaszczyzny z terakotowych wzorach przypominających azulejos.
Kolorystyka zawężona została głównie do naturalnego odcienia drewna, czerni i szarości. W końcu w galerii handlowej problemem jest z reguły nadmiar bodźców.
Zamieniliśmy food court w modą restaurację. Chcieliśmy domknąć tę przestrzeń, sprawić, że stanie się mniej stołówkowa (...) ponadto zagraliśmy zastaną już przestrzenią, idealnie wpasowując olbrzymie okno w koncepcję – podsumowuje te starania Henryk Łaguna, główny projektant Maas Projekt.
Całe wnętrze ma zgodnie z deklaracjami projektantów kojarzyć się z hiszpańskimi barami. Ograniczenie kolorystyki rzeczywiście sprawia korzystne wrażenie. Architekci nie zrezygnowali jednak z dekoracji. Stylizowane drzewka na szybach czy graficzne wzory na ścianach wydają mi się niepotrzebne, ale nie kolidują z przyjętą stylistyką.
