Najlepszym przykładem wnętrza, które odniosło samodzielny, ogromny sukces jest manhattańskie mieszkanie Carrie Bradshaw z serialu „Seks w Wielkim Mieście”. Singielki z całego świata, na listach rzeczy „to-do” w Nowym Jorku, zaraz obok wizyty pod Statuą Wolności i na Times Square, mają słynny apartament przy 64 Perry Street. Właśnie to stało się przyczyną wyprowadzki poprzedniego właściciela mieszkania po zaledwie 4 miesiącach. W tej chwili dwupokojowe mieszkanie znów jest na sprzedaż i kosztuje, bagatela, 10 milionów dolarów.
>>Zobacz sypialnie w skandynawskim stylu!
Czy Agata z „Prawa Agaty” ma szansę stać się nową Carrie Bradshaw, a wnętrza w jakich się porusza obiektem kultu? Przeprowadzając suchy rachunek wszystko wskazywałoby, że tak. Obie bohaterki mieszkają w samym centrum największego, tętniącego życiem miasta w kraju. Carrie na Manhattanie w Nowym Jorku, Agata przy warszawskim placu Konstytucji. Mieszkania obu nie są ogromne ale zaspokajają potrzeby samotnej trzydziestolatki. Wystrój nie epatuje bogactwem, nie jest przestylizowany – ot, zwyczajne, przytulne mieszkania. Zgadzają się również detale. Okna od strony ulicy, w których obie bohaterki lubią z zadumą obserwować życie miasta, czy nieodłączny obu bohaterkom MacBook.
>>Czy w polskiej architekturze rządzą kicz i brzydota? Rozmowa z Piotrem Sarzyńskim.
Przestrzeń poza domem jest również bardzo podobna, Carrie i Agata poruszają się tylko w obrębie ścisłego centrum miasta, pracują i spotykają się ze znajomymi w ulubionych przydomowych kawiarniach (serialowa Agata przesiaduje w The Corner u zbiegu ulic Pięknej i Mokotowskiej). Jak widać przestrzeń zbudowano w obu serialach na bardzo podobnych zasadach. Czy wnętrza z „Prawa Agaty” odniosą porównywalny do „Seksu...” sukces? Wszystko zależy od popularności serialu i zmierza w dobrą stronę – wnętrza z „Prawa Agaty” co tydzień podziwiają ponad 3 miliony widzów.